Sensacyjne doniesienia z USA. Trump chce odsunąć Zełenskiego od władzy?

Według doniesień amerykańskiego dziennikarza śledczego Seymoura Hersha, na które powołuje się Polsat News, na nowego lidera Ukrainy miałby zostać wyznaczony były naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, generał Wałerij Załużny. Źródła Hersha w Białym Domu twierdzą, że nie wyklucza się nawet scenariusza siłowego przejęcia władzy w Kijowie.

Napięte relacje na linii Kijów-Waszyngton?

Mimo zmieniającej się postawy USA wobec wojny na Ukrainie, relacje Trumpa z Zełenskim – zdaniem "New York Timesa" – mają pozostawać napięte. Seymour Hersh, laureat Nagrody Pulitzera, pisze na swoim blogu, że były prezydent USA chce mieć u władzy w Kijowie osobę, która będzie skłonna zakończyć konflikt z Rosją.

– Zmusimy go [Zełenskiego] do odejścia siłą. Piłka jest po jego stronie – miał powiedzieć jeden z rozmówców Hersha, dodając, że w Waszyngtonie i na Ukrainie rośnie liczba osób przekonanych, że eskalacja wojny z Rosją musi się skończyć, zanim będzie za późno na porozumienie z Władimirem Putinem.

Amerykanie wskazują następcę

Amerykanie mają już wskazanego następcę – generała Wałerija Załużnego. Były dowódca ukraińskiej armii został zdymisjonowany po wywiadzie dla "The Economist" w 2023 roku, w którym nazwał sytuację Ukrainy "beznadziejną". Wkrótce potem został mianowany ambasadorem w Londynie, co miało wyciszyć kontrowersje.

– Powiedziano mi, że ta zmiana może nastąpić w ciągu kilku miesięcy. Zełenski znajduje się na liście osób do wydalenia, jeśli Trump powróci do Białego Domu – napisał Hersh. Według jego informacji Zełenski ma być świadomy planów USA. Stąd jego ostatnie działania, w tym rozpoczęcie rekonstrukcji rządu.

Nowy premier Ukrainy

14 lipca prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaproponował Julii Swyrydenko, obecnej wicepremier i minister gospodarki, objęcie stanowiska premiera. Jednocześnie zapowiedział, że dotychczasowy premier Denys Szmyhal mógłby objąć funkcję ministra obrony.

Dzień po tym Szmyhal złożył oficjalną rezygnację, zaś 16 lipca, Rada Najwyższa Ukrainy przegłosowała jego odwołanie. Za decyzją opowiedziało się 261 deputowanych. Przed głosowaniem Szmyhal wygłosił przemówienie, w którym podziękował m.in. żołnierzom, Ukraińcom walczącym na froncie, prezydentowi, współpracownikom w rządzie, parlamentarzystom, ukraińskiemu biznesowi oraz partnerom międzynarodowym.